Zamrożony miliarder: Czy można go ożywić po 50 latach?
Pięć dekad później pytanie pozostaje otwarte.
Od ponad pół wieku naukowcy i entuzjaści przyszłości zastanawiają się: czy człowiek poddany kriokonserwacji może zostać przywrócony do życia? W 1967 roku James Hiram Bedford, nieuleczalnie chory na raka, jako pierwszy poddał się tej eksperymentalnej procedurze, wierząc, że przyszła medycyna może go ocalić.
Kim był James Bedford?

James Hiram Bedford był wykładowcą psychologii na Uniwersytecie Kalifornijskim oraz miłośnikiem podróży, który zwiedził m.in.
Afrykę, Amazonię, Europę i Amerykę Północną. W 1967 roku jego życie zmieniła diagnoza – rak nerki w stadium terminalnym. Ponieważ ówczesna medycyna nie oferowała skutecznego leczenia, postanowił skorzystać z kontrowersyjnej metody krioprezerwacji.
Nadzieja na przyszłe przebudzenie
Inspiracją dla Bedforda była książka dr Roberta Ettingera The Prospect of Immortality, która popularyzowała ideę zamrażania ciał z nadzieją na przyszłą reanimację.

Bedford zainwestował 100 000 dolarów w swoją kriokonserwację i zmarł 12 stycznia 1967 roku w wieku 73 lat. Natychmiast podjęto działania konserwacyjne:
•Jego krew zastąpiono dimetylosulfotlenkiem, aby zminimalizować uszkodzenia tkanek.
•Następnie umieszczono go w zbiorniku z ciekłym azotem o temperaturze -196°C, gdzie pozostaje do dziś.
Jak wygląda jego ciało po latach?
W 1991 roku, po 24 latach kriokonserwacji, organizacja Alcor przeprowadziła inspekcję jego ciała. Oto ich obserwacje:

•Tkanki były stosunkowo dobrze zachowane, choć niektóre fragmenty skóry zmatowiały.
•Jego twarz wyglądała młodziej, niż można by oczekiwać po osobie zmarłej w wieku 73 lat. •Oczy, pozostające półotwarte, stały się białe na skutek długotrwałego zamrożenia.
Pomimo tych ustaleń, współczesna nauka nadal nie dysponuje technologią zdolną do ożywienia osoby poddanej krioprezerwacji.
Kriogenika – przełom czy iluzja?
Obecnie Bedford spoczywa w kriogenicznym zbiorniku wraz z 145 innymi osobami, liczącymi na przyszłe przebudzenie. Wciąż jednak pozostają kluczowe pytania:
•Czy jego mózg zachował integralność strukturalną?

•Czy przyszła medycyna będzie w stanie naprawić szkody spowodowane śmiercią i zamrożeniem?
•A może cała koncepcja kriokonserwacji okaże się jedynie fantazją?
Wielu naukowców pozostaje sceptycznych. Kryształki lodu uszkadzające komórki oraz brak metod reanimacji sprawiają, że obecnie ożywienie zamrożonej osoby wydaje się niemożliwe.
Czy istnieje nadzieja?
Mimo licznych wyzwań kriogenika nadal budzi zainteresowanie, szczególnie wśród miliarderów takich jak Jeff Bezos czy Elon Musk, którzy inwestują w technologie wydłużania życia i regeneracji tkanek. Jeśli nauka kiedyś pokona śmierć, czy James Bedford będzie jednym z pierwszych, którzy wrócą do życia?
Czas pokaże…
