Wielu z nas nie pała sympatią do pszczół. Traktujemy je jak nieproszonych gości podczas pikników, a tymczasem te niepozorne owady powoli znikają…
A to problem, którego nie wolno lekceważyć. Pszczoły są niezbędne do życia na Ziemi – odpowiadają za zapylanie roślin, od których zależy aż 90% pożywienia ludzkości. Bez nich nasz świat po prostu nie przetrwa.

Dbanie o środowisko to nie fanaberia, lecz konieczność. Każdy z nas może zrobić coś drobnego, co razem przełoży się na ogromną zmianę. To nasz obowiązek wobec przyszłych pokoleń.
Brytyjski zoolog i popularyzator przyrody, David Attenborough, od lat przypomina o tym zagrożeniu i jego słowa brzmią jak ostrzeżenie:

„Gdyby pszczoły zniknęły z powierzchni Ziemi, ludziom pozostałyby tylko cztery lata życia”.
Choć nie słyszymy tego po raz pierwszy, warto pamiętać, że problem jest realny i coraz bardziej naglący. W końcu niemal jedna trzecia naszej codziennej diety istnieje dzięki pracy pszczół.

Attenborough zwraca uwagę również na jeszcze jeden niepokojący fakt: „W ciągu ostatnich pięciu lat populacja pszczół zmniejszyła się o jedną trzecią”.
Mimo to nie wszystko jest stracone. Każdy z nas może pomóc. Czasem wystarczy prosty gest: przygotować roztwór z dwóch łyżek cukru i jednej łyżki wody, wlać go do łyżki lub płytkiej miseczki i zostawić w ogrodzie.
Taka dawka energii może uratować zmęczoną pszczołę, pomagając jej wrócić do ula.

Innym rozwiązaniem jest sadzenie kwiatów na balkonie czy pozwolenie, by w ogrodzie rosły dzikie gatunki. To drobne działania, które mają wielkie znaczenie – dla pszczół i dla całej przyrody.
