Simon Cowell kończy 65 lat – zaskoczył fanów śpiewem i humorem
Znany z odkrywania takich gwiazd jak One Direction, Camila Cabello, Leona Lewis, Louis Tomlinson, CNCO, Grace VanderWaal czy Il Divo, Simon Cowell od lat uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych postaci w przemyśle muzycznym. Choć sam zawsze działał zza kulis, nigdy nie próbował kariery wokalnej — i jak się właśnie przekonaliśmy, nie bez powodu.

Z okazji swoich 65. urodzin Simon zaskoczył obserwatorów, publikując na Instagramie wideo, na którym… śpiewa sobie „Sto lat”. Po kilku wersach zażartował:
„I właśnie dlatego nigdy nie zostałem piosenkarzem. Jestem w takim wieku, że kiedy mówisz, ile masz lat, ludzie biją brawo. To trochę przygnębiające. Ale żyję, jestem zdrowy, szczęśliwy i bardzo wdzięczny za wszystkie miłe wiadomości. Dbajcie o siebie – do zobaczenia za rok. Żegnajcie, żegnajcie.”
Świętowanie z ekipą i przyjaciółmi
Wśród wielu serdecznych wiadomości znalazły się także życzenia od kolegów z programu „America’s Got Talent”. Howie Mandel nie stracił poczucia humoru i napisał:
„Wszystkiego najlepszego! Kupiłem ci tak niesamowity prezent, że… postanowiłem go zatrzymać.”
Z kolei Heidi Klum postawiła na bardziej emocjonalny przekaz:
„Wszystkiego najlepszego, Simonie. Kocham cię całym sercem.”
Wspomnienia od dawnych uczestników

Były finalista „American Idol”, Danny Gokey — który zajął trzecie miejsce w ósmym sezonie — również nie zapomniał o jubileuszu Cowella:
„Wszystkiego najlepszego, Simon!! Uwielbiałem nasze wspólne chwile w @americanidol — czasami byłeś wredny, ale pewnie sobie na to zasłużyłem.”
Ciekawostka na koniec: Taylor Hicks, zwycięzca piątej edycji „American Idol”, urodził się tego samego dnia co Simon – obaj obchodzą urodziny 7 października.
